#bułgaria #europa #impresja

Miasteczko winem płynące

     Niezwykłe krajobrazy, niebanalna architektura i wino. Oto atuty niewielkiego bułgarskiego Melnika.
   Gdzieś w tle majaczą zbocza gór Piryn, niżej rozpościera się kraina jak z filmu fantasy. To Piramidy Melnickie, efektowne formacje skalne powstałe na skute wietrzenia piaskowców. Strzelają w górę ponad dachami domów, wznoszą się nad dolinami i otaczają piękny Monaster Rożański, jedną z atrakcji okolicy.
   Zagłębiliśmy się w uliczki Melnika.  Wąskie, wyłożone kocimi łbami zaułki prowadziły do wiekowych, kamiennych cerkwi. Sama zabudowa też jest bardzo malownicza. Podobne do siebie białe domy na wysokich parterach, z wysuniętymi przed czoło piętrami obrośnięte były winoroślą. Na parterach sklepiki i restauracje, w podwórkach rozpięta na stelażach winorośl. Uliczki wypełniały smakowite zapachy. Gdy na koniec dnia usiedliśmy pod oplecioną winoroślą pergolą okazało się, że zapach był tylko wstępem do wspaniałej uczty składającej się z lokalnych dań. Błądzenie po uliczkach nie było bezcelowe. Na ulicach na każdym straganie sprzedawano domowe wino, ale my szukaliśmy winiarni. W końcu jest! Na końcu miejscowości. Weszliśmy w wydrążony w skałach korytarz. Od razu zrobiło się przyjemnie chłodno. Na ścianach wisiały makatki, stoliki zrobiono z beczek. A wino nalewał nasz gospodarz prosto z beczki. 
     Chłodne, dość lekkie, idealne na upał. Zakręciło się w głowie…

na

Jeśli chcesz zobaczyć to na własne oczy – napisz do nas, przygotujemy dla Ciebie indywidualny plan podróży   

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *